W rewanżowym meczu barażowym o awans do bialskopodlaskiej A-klasy, ULKS Dębowica rozbił drużynę Wenusa Oszczepalin aż 7:1!
Bramki dla naszej drużyny strzelali: Dawid Olszewski - trzy, Krzysztof Nurzyński - dwie, Mariusz Nurzyński oraz Daniel Świderski. Tym wysokim zwycięstwem pokazaliśmy kto był drużyną lepszą w tym dwumeczu, czym zapewniliśmy sobie upragniony awans do A-klasy!
Do rewanżu z ekipą Wenusa podchodziliśmy z nieznaczną zaliczką z pierwszego meczu w Oszczepalinie, gdzie wygraliśmy 1:2. Licznie przybyli kibice oraz atut własnego boiska pozwalał optymistycznie patrzeć na mecz rewanżowy. O lekceważeniu rywala jednak nie było mowy. Chcieliśmy od początku założyć pressing i panować na boisku. Ta taktyka była strzałem w przysłowiową dziesiątkę, gdyż już w siódmej minucie wyszliśmy na prowadzenie. Zagranie na lewe skrzydło do Dębowskiego, ten zszedł do środka, dograł na obieg do Olszewskiego, a ten wykorzystał złe ustawienie bramkarza i posłał piłkę przy bliższym słupku. 1:0! Kilkanaście minut później było już 2:0. Mariusz Nurzyński odważnie wszedł w defensywę gości, dograł piłkę do Olszewskiego, ten z powrotem do "Małego", który nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce ponownie wprawiając w euforię przybyłych licznie kibiców. Drugi gol wprowadził nieco rozluźnienia w szeregi naszej drużyny co zaowocowało bramką kontaktową dla gości. Rzut wolny z własnej połowy, wrzutka w nasze pole karne, błąd w komunikacji i zawodnik Wenusa głową lobuje Wierzchowskiego. Chwilę później arbiter kończy pierwszą część spotkania.
Na drugą część spotkania wyszliśmy z zamiarem strzelenia bramki by ostatecznie "zabić" mecz i wprowadzić spokój w nasze szeregi. Udało się to bardzo szybko... Stały fragment gry, krótkie rozegranie do Krzysztofa Nurzyńskiego, a ten kolejny raz pokazał swój atut w postaci precyzyjnego, mocnego strzału z dystansu, który wpada "za kołnierz" bramkarzowi przyjezdnych. W pełni dominowaliśmy na boisku raz po raz nękając obronę rywala. Przyjezdni jednak dostali prezent od losu w postaci rzutu karnego po ewidentnym faulu naszego obrońcy. Jedenastkę jednak wspaniałą paradą obronił Wierzchowski, a przy dobitce sędzia dopatrzył się spalonego i anulował bramkę. Od tej pory bramki zdobywał już tylko ULKS. Najpierw z kontrataku, prostopadłe zagranie do Michała Koniecznego a ten będąc sam na sam z bramkarzem odegrał jeszcze do D.Olszewskiego, któremu pozostało umieścić piłkę w pustej bramce. Po drodze czerwoną kartkę za brutalny faul na Przemysławie Borkowskim zobaczył obrońca Wenusa. Na 5:1 strzelił Daniel Świderski, który na szybkości uciekł obrońcom i w sytuacji sam na sam nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Szóstą bramkę zdobył Olszewski, komplementując hat-tricka po kolejnym, szkolnym błędzie defensywy gości. Wynik ustalił kilka minut przed końcem meczu Krzysztof Nurzyński, wykorzystując podanie od brata Mariusza na szesnastkę mocnym strzałem po ziemi. Po chwili sędzia zagwizdał ostatni raz w tym spotkaniu i mogliśmy rozpocząć fetę. Strzelały szampany, głośne owację kibiców... Radości nie było końca.
Wynik mówi sam za siebie. Wysokie zwycięstwo i zasłużony, upragniony awans do A-klasy stał się faktem. Ogrywamy Wenus w dwumeczu 9:2 i możemy świętować. Dla nas ten sezon już się zakończył. Czas na odpoczynek, choć niedługi. Za miesiąc bowiem rusza kolejny sezon, tym razem z ULKS-em w A-klasie gdzie czekają nowi rywale i nowe wyzwania.
Osobny akapit należy się naszym kibicom, którzy dopingowali nas przez cały sezon. Z tego miejsca serdecznie dziękujemy i mamy nadzieję, że będziecie z nami również w przyszłym sezonie. Do zobaczenia niebawem!